Przy drzwiach od razu zobaczyłam stoiska do odbioru pakietów startowych, przy nich przyszłych maratończyków, a zza lady jakby pytający wzrok wolontariuszy - "A Pani to pakietu nie odbiera? Nie biegnie Pani?" Przemknęłam chyłkiem.
Humor zaraz mi się jednak poprawił, gdy ujrzałam całe ściany butów biegowych, pełne wieszaki kurtek, leginsów, koszulek do biegania i innych gadżetów. Też jestem gadżeciarą, więc miło było pooglądać, a nawet zaopatrzyć się w co nieco:
1. Zaczęłam od wizyty na stoisku wydawnictwa Inne Spacery gdzie nabyłam książkę "Bieganie" wg Danielsa i zamierzam ją zgłębić z czasem, skoro już maratońska decyzja zapadła w moim życiu.
2. Jako osoba "z problemem żylakowym" już od dawna szperałam po forach w temacie skarpet kompresyjnych i postanowiłam sobie takie zafundować. Pojechałam po bandzie czyli kupiłam na stoisku RunCentre CEP-y za .... (tu rozległ się głośny kaszel). No tak, cena 170 PLN to szaleństwo jak za skarpety, ale był rabacik ;-) bo na Expo sprzedawali taniej o 20 zł niż w sklepie, a poza tym wolę zainwestować w podkolanówki niż w kolejne operacje usuwania żył. No więc teraz będę biegać w CEPACH i z czasem o nich tu napiszę.
Tak wygląda moja podkolanówka CEP |
3. Żeby sobie jeszcze to i owo poobciskać czy raczej ustabilizować rozglądałam się też za ciuchami CW-X, ale ta firma na Expo nie zawitała niestety. Podobno leginsy stabilizujące kolana to bardzo ciekawy patent.
4. Wystawcy byli przyjaźnie nastawieni, więc pogadałam sobie na stoiskach Saucony, New Balance, Adidas i Mizuno o butach i ewentualnych testach dla naszego portalu eTrampki.pl. Co z tego wyjdzie - zobaczymy, ale wrażenia mam dość pozytywne z tych rozmów. Przy okazji może dobiorę wreszcie sobie jakieś sensowne buty treningowe. Jestem umówiona z Jackiem Gardenerem na konsultację w jego sklepie.
5. A na koniec największa niespodziewanka wizyty na Maraton Expo, która mnie wprawiła w radość - w hali, gdzie odbywa się Expo powstała właśnie NOWA ściana wspinaczkowa!!!!!!!!!!! Jest to super wiadomość dla mnie, bo ta ścianka jest najbliżej mojego domu, no i w ogóle jest piękna, nowiutka, ma piony, przewieszenia, drogi na prowadzenie, drogi na wędkę i ze 12 metrów wys., czyli słowem wypas. W poniedziałek idę z Magdą testować!
A tymczasem życzę WSZYSTKIM MARATOŃCZYKOM udanego startu w niedzielę, hartu ducha i wiary w siebie oraz przecięcia linii mety w wymarzonym czasie! Ej, ale Wam zazdroszczę! :-)
Avo, dziękuję za życzenia :) Mam nadzieję, że za rok pobiegniesz!
OdpowiedzUsuńCEPy też za mną "chodzą", jak wrócę do biegania, to sobie fundnę :) Ciekawa jestem Twoich wrażeń.
OdpowiedzUsuńNo i czekam na relację z kibicowania, bo chyba byłaś na trasie dziś?...