czwartek, 18 czerwca 2015

Moje pierwsze ultra czyli jak niemożliwe stało się możliwe - podsumowanie

Na blogach i fejsbuku ciągle Rzeźnik i Rzeźnik. Otwierasz lodówkę, a tam Rzeźnik (no, tu akurat jedna zroszona buteleczka jest zawsze mile widziana). Oczadzieć można. Chyba czas przestać maltretować społeczność tematem tego biegu, ale dajcie mi jeszcze sekundkę :) 



poniedziałek, 8 czerwca 2015

XII Bieg Rzeźnika i Matki Dwie - relacja

Każdej matce należy się czasem weekend tylko dla niej. Kiedy może oczyścić głowę z codziennego stresu, nacieszyć oczy widokami, zrobić wycieczkę po okolicy i wypić w spokoju piwko.