środa, 28 lipca 2010

1750

Apetyt rośnie w miarę jedzenia. 5 już nie wystarcza, teraz chce się 10. No to będzie 10 - w Biegnij Warszawo, gdzie wystartuję z pięknym numerkiem 1750 czyli ustawią mnie na starcie w długiej kolejce do startu.
Tylko to mnie chyba może zmobilizować do treningów na 10 km, bo tak to mi sie nie chce :-), a teraz po prostu będę musiała się wziąć za dłuższe dystanse. Nawet nie wiem, w ile czasu przebiegam ten dystans.
Ale ta dycha to max, żadnych pólmaratonów, szkoda mi kolana ... :-)

1 komentarz:

  1. Eheś. To tak się tylko mówi, a później myśli się o Kaliskiej Setce ;)

    OdpowiedzUsuń