No dobra oszukałam Was właśnie - o nowych planach startowych pomyślałam już 3 dni po Maderze.
Ponad połowa roku przede mną, a w kalendarzu wiatr hula. Ileż to możliwości zapełnienia go jakimiś ciekawymi startami. I tak to, drogą eliminacji i rozmyślań o tym, co i jak chciałabym teraz biegowo porobić, powstał plan na drugą połówkę 2016 r.
- 11 czerwca przelecę KEN-a, czyli wystartuję w Biegu Ursynowa na 5 km - żeby wycisnąć z siebie wszystkie soki i zobaczyć, czy umiem jeszcze szybko przebierać nogami. Trasa szybka i prosta jak drut - Aleją KEN w tą i z powrotem, a dodatkowo ma ateścik PZLA. O życiówkę może być trudno, ale gdyby tak udało mi się zbliżyć do niej, to nie byłoby źle. Poza tym do BU mam sentyment - to pierwszy bieg masowy w którym pobiegłam (w 2010 r. - klik)
- 23 lipca wrócę w góry, ale do tej pory mi nie znane - Ultra Trail 65 km w ramach Dolnośląskiego Festiwalu Biegów Górskich. Start w środku lata, czyli tego jeszcze w moim repertuarze nie grali. Uff, może być gorąc. Przede wszystkim liczą się jednak nowe okoliczności przyrody - Góry Złote i Góry Bialskie w Sudetach.
- 10 września wreszcie pojawię się w Festiwalu Biegowym w Krynicy na Biegu Górskim na 34 km w ramach B7D. Dlaczego taki krótki dystans? Początkowo miało być 64 km, zapisana byłam i opłacona. Plan jednak uległ zmianie i musiałam podporządkować Krynicę kolejnemu ważnemu wydarzeniu, bo.....
- 25 września zamierzam powalczyć w Maratonie Warszawskim. Tak! Wracam na chwilę na asfalt. Mój numer startowy przyklejony na regale glorii i chwały lekko już wyblakł i czas zastąpić go nowym (pod warunkiem że będzie PB). Poza tym znów chcę się przekonać, czy mogę jeszcze biegać długo i szybko czy już tylko długo (ech to K40 :D)
- No i na koniec 23 października znów pooglądam sobie pasma Beskidu Niskiego w ramach Łemkowyna Ultra Trail. Tym razem ŁUT 70 km, bo 2 lata temu pobiegłam tam (z całkiem niezłym wynikiem) 30 km - klik. Będzie mnóstwo Pąpkinsów, będzie 40 nowych, nieznanych mi kilometrów (bo ostatnie 30 km trasy już znam) po leśnych szlakach i będzie złota jesień, mrrrr... to lubię.
Ładny plan, co nie? Mi się bardzo podoba. Oby tylko nic się nie rypło ze zdrowiem.
****
Nie byłabym jednak sobą, gdybym już nie myślała o petardzie na kolejny rok. Do tego też rzuciłam się zaraz po Maderze.Google, marathons.ahotu i jedziemy.... Obejrzałam chyba z 50 stron internetowych różnych górskich ultramaratonów od Grecji po Koło Podbiegunowe i poza tym, że chciałabym być jak Chuck Norris i pobiec je kiedyś wszystkie to uznałam, że chwilowo pobiegnę to, co mnie najbardziej zachwyci i będzie prawdziwym wyzwaniem.
No i znalazłam. Były ciary podczas oglądania, a więc kryterium zostało spełnione. Mimo przerażenia już na wstępie i czającego się z tyłu głowy głosu rozsądku "No, ale teraz to już na serio przesadziłaś", stwierdziłam, że chcę się z tym zmierzyć. Proszę Państwa - oto plan czyli BUGT:
No chyba że mnie nie wylosują.Wtedy wybiorę coś innego, a jest na szczęście w czym wybierać :)
A teraz do roboty!
No to... widzimy się w Lądku!
OdpowiedzUsuńSuper!!! a ja tu się zamartwiam jak się tam dostanę i z kim :) Jedziesz ze mną/ja z Tobą? Masz miejsce w aucie? :) Ja będę solo
UsuńTo już nie jesteś solo!
UsuńRozważam jeszcze podróż, bo może by tak jechać już w czwartek...
AAA! Super plany masz na ten rok. Kibicuję z całego serca.
Pozostaję pod wrażeniem MIUT'a do tego stopnia, że sama chcę pojawić się na trasie maratonu za rok... Oby zdrowie pozwoliło!
Ściskam!
Ren
PĄpkinsów też na UT nie zabraknie. :)
OdpowiedzUsuńMarcin S.? :)
UsuńJedyny opłacony do tej pory, oprócz Ciebie oczywiście :)
OdpowiedzUsuńJa ze względu na kontuzję będę jednak tylko szybko szedł, a nie biegł (obym się zmieścił w 12 godzinach). Niemniej jednak okazja poznania się na starcie będzie. :)
OdpowiedzUsuńUps, a coś poważnego? Może do 23 lipca się wygrzebiesz :)
UsuńAchilles, wygrzebuję się od drugiego tygodnia stycznia i końca nie widać. Obecnie diagnoza to tendinosis, więc szanse na wygrzebanie są mizerne. :)
OdpowiedzUsuńDo zobaczenia na starcie w sobotę rano. Gdzieś się tam chyba znajdziemy :)
OdpowiedzUsuńNo to super! Będziesz w koszulce Smashing Pąpkins?
UsuńObowiązkowo :) Tak więc chyba mnie znajdziesz wśród tych niecałych 200 startujących :)
OdpowiedzUsuń