Mocne gary, szybki rytm, fajny tekst to jest podstawa tej części mojej playlisty, która ma zadziałać tak, jak zadziałała na przykład w Tarczynie. A słuchałam sobie m.in. tego:
Na początek coś na rozkręcenie, ale nie za mocno, żeby nogi za bardzo nie poniosły :)
Stara ale jara Annie Lennox o przepięknym głosie i "Sweet dreams"
Dalej m.in. Red Hots CP ze składanką z kilku płyt i Rolling Stones (np. "Paint it black")
Potem coś z nowszych czyli moja ulubiona ostatnio belgijka - Selah Sue z dwoma kawałkami "Raggamuffin" i "Peace of mind" (nie zrażać się początkiem!)
Queen i "Don't stop me now" - stworzone dla biegaczy ani chybi
System of a down "Toxicity" - GARY!!! ;-)
Limp Bizkit "Shotgun" - dlaczego oni tego do cholery nie zagrali na Ursynaliach ?:)
Fort Minor "Remember the name" - pieśń o tym na czym polegają treningi interwałowe, jak to kiedyś ktoś napisał :)
Z nowości Jack White (tym razem solo na nowej płycie, a nie z White Stripes) i jego kawałek "Sixteen Saltines"
Dalej jedziemy z magiczną Florence & the Machine - ten głos, te kompozycje - uwielbiam. Na przykład podczas biegu słuchałam m.in. "Dog Days Are Over" ("Run fast for your mother and fast for your father, run for your children for your sisters and brothers....") i trochę nowej płyty.
Zbliżamy się do finiszu, więc znów przyda się trochę żywiej, a zatem: Gossip "Heavy Cross" - Beth Ditto rządzi :) i jeszcze parę innych utworów Gossip z płyty "Music for Men"
Potem Eminem i "Lose yourself" - nie to żebym była jego wielką fanką, ale ta piosenka ma tak rewelacyjny rytm do biegu (jak to określił kumpel jest jak metronom) no i ma fajne słowa - w Tarczynie dodała mi naprawdę sił na końcówce!
Na koniec jeszcze zachowałam mocne uderzenie pioruna :) AC/DC "Thunderstruck", ale nie dane mi było ostatnio wysłuchać, bo za wcześnie dobiegłam do mety ;-)
O, bardzo dobry wpis, bo muszę sobie usiąść i przygotować playlistę na maraton. Ale generalnie sporo nam się pokrywa, kiedyś biegałam przy "Sweet Dreams", po tym, jak wrzucałaś kiedyś już na bloga Fort Minor spodobało mi się i od czasu do czasu biegam przy całej płycie, ale jednak piosenka o interwałach jest najlepsza :-) Gossip uwielbiam i biegam przy tym często, polecam też Beth Ditto solo: http://www.youtube.com/watch?v=YIaUMRsdTU0
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=UECeJzd-G30
Spokojne, ale na rozgrzewkę daje radę :-)
A dobry pomysł z Eminemem podsunęłaś, dodam do playlisty :-)
Mnie na maraton pasuje jeszcze U2 "No line over horizon" i Pearl Jame "Alive" ;))) Fajna ta Twoja playlista.
OdpowiedzUsuńPrzekrój muzy bardzo szeroki. U mnie króluje mocne uderzenie, choć mam na przykład na wolne człapania muzykę z Rocky'ego oraz Cypress Hill.
OdpowiedzUsuńDo zmałpowania przed maratonem: Queen, SOAD, Eminem.
@ Mauser - To fakt, jest niezły groch z kapustą w tej mojej playliście, ale co ja poradzę że muzykę lubię różną a i podczas biegu raz mi lepiej podchodzi szybkie raz mocne a raz rzewne:)
OdpowiedzUsuń@Hanka - U2 bardzo lubię - słucham na wybieganiach, czyli na maraton byłoby w sam raz.
@ Emilia - Fajnie że mogłam zainspirować Cię chociaż jednym kawałeczkiem . A czy twoja bateria wytrzyma maraton bo właśnie sie zastanawiam ile godzin grania nonstop by wytrzymał mój ipod - nie wiem czy więcej niż 3...
Thunderstruck - to jest numer ponadczasowy :-) Ja swoją playlistę nazwałbym "Od Bacha do Slayera" ;-)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, bo nie potrafię biegać ze słuchawkami w uszach;( próbowałem i nie słyszę własnych myśli;)bo w głowie mi huczy;( a słuchać muzyki uwielbiam:)pozdrowionka:)
OdpowiedzUsuń