No to jeszcze sie dziś okazało, że na kanale między Splitem a wyspą Brać da się też popływać na desce. "Dostrzegłszy" obiecującą bryzę podczas spacerku na lody do portu, pobiegliśmy ile sił w nogach do chaty po sprzęt i wkrótce okazało się, że żagiel 6.9 zapewnia na tym akwenie całkiem przyzwoite ślizgi. Na mocniejsze wiatry nie ma chyba co liczyć, ale dobre i to. Trzeba tylko się rozglądać, czy nie idziesz na czołówkę z promem Jadrolinia czy też inną jednostką pływającą, bo kanał jest jak najbardziej żeglowny.
ps. Info meteo ;-) - jak nam powiedział stary wilk morski od którego wynajmujemy chatę, na wyspie wieją 2 wiatry: od 10 do ok. 17 mistral, który potem zdycha (co nastąpiło właśnie podczas naszego debiutu) i bora - wieczorny, zimniejszy wiatr.
Jestem ciekawa, czy wystarczyłoby, żeby latawiec choćby wstał... Równy ten wiatr, czy szarpało?
OdpowiedzUsuńPS. Ale Ci dobrze! :)
wiatr był dość równy, nie kręcił, może dlatego że pływa się na szerokim, odsłoniętym kanale. Szkwałów też niet. Myślę że spokojnie byś mogła na kajcie ale przy wczorajszym wietrze, to pewnie takim z 10-12 m. Woda ciepła, byłam w cienkiej piance z krótkim rekawem. Dziś jedziemy sprawdzić podobno lepszy spot na wyspie czyli Bol.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam relację z tego lepszego spotu :) Miłej reszty wakacji!
OdpowiedzUsuńChorwacja, może w tym roku odwiedzę ;-)
OdpowiedzUsuń