sobota, 31 maja 2014

Zestaw pierwszej pomocy do Wyzwania czyli jak przetrwać czerwiec i nie zwariować

Jest czerwiec, jest nowa zabawa. Mogłabym też powiedzieć - jest Krasus jest nowa zabawa, bo Ojciec Założyciel (wielu inicjatyw facebookowo-blogowych) nie ustaje w kreowaniu nowych wyzwań i żeby było śmieszniej, wielu daje się na to złapać. Co mamy tym razem? Otóż czerwiec, z tego co widzę, upłynie pod znakiem "Czego nie będę jadł/-a, żeby za miesiąc dumnie zaprezentować sześciopak?" 



Zasada jest prosta - kto chce, dopisuje w wydarzeniu na Facebooku swoje publiczne deklaracje, które mają go zmotywować do trzymania się reżimu dietetycznego. Minęło niedużo czasu od startu wyzwania, a już pojawiła się nam silna grupa przeciwników  - to czekoladki, ciastka, fast-food, napoje gazowane, paluszki, czipsy i alkohol. Główni uczestnicy znanej każdemu z nas relacji "LOVE AND HATE".



No dobra, łatwo powiedzieć odstawiam słodycze, odstawiam colę i piwo. Ale co w zamian? Usiądziesz w czerwcowy, piątkowy wieczór ze znajomymi w knajpce i co? Masz pomysł, czym zastąpić stałe elementy gry?  Albo co sobie zapodać zamiast 3 kulek lodów na spacerze w gorące letnie popołudnie?

Problem polega na tym, że owszem da się zacisnąć zęby i wytrwać  ten miesiąc bez śmieciowego, pustego odżywczo żarcia, ale gdzieś tam z tyłu głowy będzie czaić się wyczekiwanie na lipiec. I wtedy... koniec wyzwania, a więc ihaaa.. jest impreza, są nachosy. I hello bro! A w zamrażalniku czeka litr Grycana. Biedny sześciopak znów zniknie pod warstewką ochronną, która pojawi się nam tak niefortunnie na sam początek sezonu plażowo-lansowego.
A zatem, proponuję "survival kit" czy też listę zamienników, dzięki której może nie tylko uda się przeżyć godnie czerwiec, ale i przy okazji trochę zmienić nawyki żywieniowe na stałe. Większość jest dość oczywista, zresztą :)

http://wypiekizpasja.blox.pl/2012/01/Chipsy-buraczane.html
To jedziemy!


Zło z którym walczymy
Zamiennik domowy na szybciora
Zamiennik domowy na bogato
Zamiennik na mieście
Napoje gazowane (cola, fanta, itp.)
1.        Woda niegazowana/gazowana + cytryna
2.        Woda + sok w proporcji 50/50
3.        Sok kupny warzywny (marchewkowy, buraczkowy)
4.        Woda z listkami mięty

1.        Domowe Werdżyn Modżajto czyli zimna gazówka z limonką/cytryną i miętą plus trochę cukru lub ksylitolu/stewii
2.        Koktajl aka smoothie z warzyw i owoców (banan, gruszka, seler, burak, mango, jarmuż i co tylko chcecie)
3.        Sok wyciskany ze świeżych owoców

1.        Fachowo skręcone przez barmana Virgin Mojito z lodem (proście o mało cukru)
2.        Sok wyciskany ze świeżych owoców
3.        Smoothie
4.        Ice tea, ale prawdziwe a nie ten słodki chemiczny syf firmy Nestea czy Lipton
Chipsy/nachosy
1.        Pokrojone w plastry lub słupki : kalarepka, marchew, ogórek, cukinia, itp.
2.        Rozdrobnione na kawałki różyczki kalafiora
1.        Upieczone w piecu czipsy z: buraka, selera, marchewki z ziołami i czosnkiem z dipem jogurtowym, guacamole  lub humusem
1.        Czipsy warzywne, o ile będą w menu
2.        Warzywne koreczki/miniszaszłyki, itp
3.        Oliwki
Snacki i inne finger foody (paluszki, precelki)
1.        Orzechy ziemne niesolone, migdały, pestki słonecznika, pestki dyni, pistacje, nerkowce, itp.
2.        Oliwki, cebulki koktajlowe, itp.
3.        Kabanosy

1.        To samo co w wersji na szybko, w pkt 1.  tylko np. uprażone na patelni i doprawione
2.        Jak w wersji na szybko
3.        Pokrojona na kawałki mozarella, oscypek  albo feta z oregano
4.        Pop-corn domowy (nie gotowiec do mikrofali) (szklanka to ok 8 g oraz 31 kcal)
1.        Również orzeszki, migdały i różne takie
2.        Sałatka
Ciastka, herbatniki, wafelki...
1.        Wafle ryżowe
2.        Pieczywo chrupkie żytnie

1.        Domowej roboty ciasteczka albo muffiny upieczone z małą ilością cukru i ze zdrowszej mąki niż pszenna
2.        Domowej roboty batony np. energetyczne 
3.        Pieczone jabłko

3.        Z  reguły nie znajdziesz w knajpce ciasteczek bez cukru (chyba że wege) al, więc pozostaje skubanie warzywek, orzeszków albo sałatki
Lody
1.        Zimny prysznic, hłe hłe!
2.        Zblendowane mrożone truskawki z wodą albo mlekiem
3.        Zimny jogurt naturalny z 1/2 łyżeczki kakao nat. i łyżeczką miodu

1.        Zamrożony jogurt  naturalny zmiksowany z owocami
2.        Domowa granita (długo się robi)
3.        Bardzo zimne plasterki jabłka z cynamonem (grecki patent, mniam :)
4.        Galaretka owocowa

1.        Sorbety lodowe
2.        Mrożony jogurt
3.        W ostateczności Big Milk (tylko 90 kcal, 13 g W i 3 g T)
Czekolada
1.        Zamieniamy tabliczkę mlecznej na 2 kostki gorzkiej (sorry, takie mamy wyzwanie ;-P)
1.        Mus z kaszy jaglanej i kakao (przepis np. na olgasmile.com) albo jaglane brownie (ale prawie bez cukru)
1.        kawa z lekką chmurką bitej śmietany oprószona kakao (brzmi nieźle, co?)
Alkohol (piwo, wino, itp)
1.        Szklanka wody... no dobra, żartowałam
2.        Bezalkoholowe piwo (po jednym się odechce)

1.        Gdy musisz. bo się udusisz: Szprycer (białe wino z wodą gazowaną i lodem - proporcja 1:1)

1.        Do knajpy jedziesz samochodem i problem z głowy. Na miejscu zamawiasz drinka z pkt 1 powyżej

http://thequeso.com/summer-of-the-spritzer/
Dodatkowe pomysły mile widziane - nie krępujcie się :)
ps. Sorry, że się tak wyżyłam, ale dziś zakończyłam szkolenie i zostałam dietetykiem, więc jakoś tak misyjnie podeszłam do sprawy.

17 komentarzy:

  1. ;-) a alkohole samorobne tez sieja zło? Zamiast chipsow mozna podjadac guacamole samorobne, albo hummusik ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. dzięki Ci!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę Cię, cała przyjemność po mojej... :)

      Usuń
  3. jako słoną przekąskę proponuję prażoną kukurydzę. Zrobiona na małej ilości oleju i posypana niewielką ilością soli wydaje mi się że należy nawet do kat. zdrowe. Tylko z tymi gotowcami do mikrofalówki trzeba uważać i sprawdzać skład. Obok hummusu i guacamole postawię jeszcze pastę z gruchu. Do żarcia z miski marchewką, albo selerem naciowym. Jako słodkie polecam jogurt naturalny z gorzkim kakao i łyżeczką miodu. Bardzo ciekawy smak. Nie każdy jednak może jeść produkty mleczne. Ostatnio robiłam koktajl truskawkowy z mlekiem ryżowym zamiast krowiego i pochodnych. Wyszedł smaczniejszy niż się spodziewałam, bo mleko ryżowe ma dość specyficzny smak. Dodałam trochę syropu z agawy. A na grilla można położyć jabłko w folii na deser.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ewa, tabelka jest mega. Jest mega, mega, giga!:) Do domowych zamienników napoi dodałbym wodę z listkami mięty, super ożeźwiająco działa:)

    Niestety, w kwestii chipsów (czyli mojego największego problemu) nic nie działa. Próbowałem kiedyś robić chipsy z buraka i zupełnie mi nie wyszły. Owszem, zagryzam sobie coś innego i funkcję zagryzania to spełnia, ale smak Lays' solonych albo paprykowych Crunchipsów, ach....

    A zimny prysznic zamiast lodów mnie rozwalił:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dzięki :) Uaktualniłam trochę dzięki waszym wpisom. No z czipsami to faktycznie nie jest łatwo, ale czy probowałeś kiedyś obraną, posmarowaną oliwą i posypaną solą oraz ziołami pietruszkę którą pieczesz w piekarniku. Ja to uwielbiam - jest słodka i aromatyczna i daleka od jej kuzynki ugotowanej w rosole ;-)

      Usuń
  5. Nie dołączyłam do wyzwania Krasusa, ale.. dzięki tej tabelce kto wie... A tak serio... Mam swoje zamienniki deserów. Dietetyczne ciasta i ciastka, desery na bazie kaszy... Czasem mnie nachodzi na coś mniej zdrowego i wtedy od razu wolę zjeść trochę. Bo dla mnie o wiele gorsze jest to, gdy przez dłuższy okres coś czaić się będzie z tyłu głowy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słusznie złoty środek jest najlepszy, tylko że czasem jak się do czegoś dopniemy to trudno się pohamować, więc taki detox też ma swoje zalety :)

      Usuń
    2. Dołączaj, dołączaj! ;)

      Usuń
  6. To jest to, czego potrzebowałam, dzięki:)

    OdpowiedzUsuń
  7. No kurcze teraz tak czytam: "Zamieniamy tabliczkę mlecznej na 2 kostki gorzkiej" i brzmi to jak ponury żart...ratuuunku:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nikt nie mówił że będzie lekko, miło i przyjemnie ;-) W sumie miała być 1 kostka, ale dorzucono drugą w gratisie ;-) A jak się te dwie pokroi na ćwiartki to już się robi z tego 8 kostek(czek) i jest wypas, no nie?

      Usuń
  8. Na szybkości przeczytałam, że zamieniamy kostkę czekolady mlecznej na dwie kostki gorzkiej i pomyślałam, że życie jest piękne ;) Dzięki Ewa!

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak sobie myśle, że ważne jest to jak się podchodzi do takiego wyzwania. Albo można to potraktować jako rodzaj postu (potem sobię odbije), albo... jako sposób na wyrobienie nowego nawyku. Mądre głowy twierdzą, że aby wyrobić sobie nowy nawyk, trzeba to robić przez 30 dni. Czyli tyle ile ma czerwiec ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. świetna tabelka! co prawda do wyzwania nie podejmuję się dołączyć (moja waga ma problem w drugą stronę, serio, to też nie jest dobre:) ), ale coby nie faszerować się chemią i truciznami w większości staram się zastępować niezdrowe rzeczy zdrowymi. do sposobu na czekoladę dodałabym jedzenie w momencie ochoty na czekoladę suszonych daktyli. przynajmniej moja głowa się na to łapie:) i faktycznie też dobrym pomysłem jest zamienianie czekolady mlecznej (mało wartościowej) na gorzką - czym więcej "procentowa", tym lepiej:) 90% nie da się (autentycznie!) zjeść więcej niż 1 kostka na raz:) co nie oznacza przy tym, że nie jest dobra, bo jak się już do niej przekona, to jest pycha:)

    OdpowiedzUsuń