poniedziałek, 16 maja 2011

Pod lekką presją

Bardzo żałuję, że nie jestem starym góralem albo że nie mam szklanej kuli. Bo gdybym była albo miała, to nie liczyłabym jak głupia na poprawę pogody w weekend i wyjazd w skałki tylko normalnie zorganizowała jeden z biegów Polska Biega. A tak co? Ani skałek ani biegu :(
Na organizację biegu w ostatniej chwili się nie zdecydowałam, bo już w zeszłym roku było na wariackich papierach (co nie znaczy że nie fajnie), a teraz chciałam się dobrze przygotować. No cóż. Może zorganizujemy po prostu jakiś bieg etrampki.pl pewnego pięknego dnia.

W każdym razie w niedzielę zrobiłam sobie własne prywatne Polska Biega na dystansie 8 km. Jak wiadomo wznawiam bieganie po kontuzji i trzeba przyznać, że idzie to opornie.  Normalnie trochę jestem zaniepokojona, bo Ekiden blisko..coraz bliżej.  Tyle czasu do niego było niedawno, a tu zrobiło się nagle 2 tygodnie czyli jak na mój obecny stan chyba za mało :) Czy zdążę? Co chłopaki powiedzą jak osiągnę niebotyczny czas np. 27 min/ 5km?! Strach pomyśleć!

Sytuacja wygląda tak, że zgodnie z zaleceniami na każdym treningu zwiększam teraz długość czasu przebiegniętego bez przerwy odcinka i doszłam do 20 minut, a myślę, że jutro będzie 30. Problem polega jednak na tym, że wleczenie się przez 30 min w tempie 6:00 na niewiele się zda.
Ostatnio włączyłam więc po raz pierwszy od dawna interwały (2 x 10 min wolno + 3 x 5 min BNP (5:30/5:15/5:00). Pomijam to, że ducha prawie wyzionęłam :), ale co gorsza mięsień (wiadomo jaki) po treningu bolał i to solidnie.   No i jest dylemat - bo z jednej strony człowiek chce dać z siebie wszystko, a z drugiej strony wizja odnowienia się kontuzji gdzieś tam się czai.

Muszę być jednak dobrej myśli - w końcu sezon startów czas zacząć - Ekiden na pierwszy ogień, a po nim, Samsung Irena Run :). Zdecydowałam się pobiec w tym babskim biegu na Agrykoli, bo a) podoba mi się idea, b) podoba mi się trasa, c) podoba mi się dystans (5K).  Tak więc nie pozostaje nic innego jak przestać marudzić i brać się do trenowania. Jutro znów interwały, a po nich lody tzn. okłady z lodu :)
Te okłady bardzo się również przydają po zajęciach wspinaczkowych, bo ostatnio intensywność treningów mocno wzrosła i dziś prawie wyczołgałam się ze ścianki.  No ale w połowie czerwca jest w planach 7-dniowy wyjazd wspinaczkowy więc łoić trzeba, żeby forma była :)

ps. Odnośnie ścieżki nad Wisłą chciałam jeszcze tylko napisać, że byłam znów i z plusów zauważyłam ekipy  piekące kiełbaski przy własnych ogniskach albo na zamontowanych tam chyba przez miasto stanowiskach do grillowania, graczy w piłkę, plażowiczów, itd. co jest dla mnie fajne, bo widać że miejsce naprawdę zaczęło żyć.
Z minusów - bardzo nie podobają mi się rowerzyści, którzy po prostu zapieprzają po tej ścieżce i wypadają zza licznych zakrętów jak na zawodach MTB. Akurat byłam z dziećmi i przez godzinę musiałam chyba z 50 razy zawołać "Tomek uważaj rower!" :)

7 komentarzy:

  1. Ekidenem się nie przejmuj! Ja co prawda planuję czas w okolicy 20:30/5km, ale co z tego wyjdzie to czas pokaże! :) Każdy wynik jest dobry!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak to chłopaki powiedzą? Powiedzą: Świetnie Ewa!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ava, już ja Ci zorganizuję doping na Ekidenie :) Nic się nie martw, tylko biegaj :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chłopaki powiedzą, że prawdziwa z Ciebie twardzielka :)Przecież przede wszystkim jedziemy się dobrze bawić :) Wynik nie jest ważny

    OdpowiedzUsuń
  5. A kiedy to dokładnie? Ja też chcę kibicować!

    P.S. Ja po ścieżce biegam w godzinach wczesnoporannych i poza minięciem kilku biegaczy z reguły nie dzieje się tam wtedy zupełnie nic.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale super! Już się cieszę na wasz doping - aczkolwiek będzie to wymagać poświeceń bo nasza sztafeta startuje o 9 rano! 29 maja na Polach Mokotowskich. Co w sumie jest plusem, bo nie będzie jeszcze gorąco o tej porze.
    Dzięki chłopaki za wsparcie - wiem że to nie bieg o złote gacie ale chciałabym pobiec najlepiej jak się da :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ava - będziemy dopingować i cieszyć się, że mamy biegaczkę w drużynie:)

    OdpowiedzUsuń