Wygląda mi to przeciążenie układu proszę Pani. Trzeba do warsztatu.
OK, to piszę maila:
- Cześć Kuba! Ratuj! Nie mam siły biegać. Możemy coś pokombinować przy moim planie żeby było luźniej?
- Możemy.
Wieczorem dostałam wersję regeneracyjną: w niedzielę 18-20 km zamiast 28. We wtorek wolne bieganie 14-16 km zamiast tempówek 4 x 4 km, a tempówki przeniesione na przyszły piątek, ale z prędkością 5:20 a nie 4:50. Oprócz tego masaż, odpoczynek. Powinno pomóc.
Chyba się trochę zajechałam - po pierwsze nastąpiła kumulacja z ostatniego tygodnia: w niedzielę wielkanocną 32,5 km z przyspieszaniem, 2 dni później trzy pięciokilometrówki w tempie progowym albo szybszym (na bank tętno było >170) - no i padłam.
Po drugie niektórzy mówią, że plan zrealizowany w 100% to też niedobrze. Ja zrobiłam go prawie w 100%. Od grudnia czyli od początku przygotowań do maratonu opuściłam JEDEN trening! Przebiegłam w tym czasie w sumie 820 km (dla porównania - w całym 2012 r. zrobiłam 891 km). Biegałam po lodzie, po błocie, po lesie, po chodniku, w mrozie, śniegu, w deszczu, z wiatrem i pod wiatr. I wreszcie wymiękłam. Na 2 tygodnie przed gwoździem programu. Mam ochotę wbić sobie ten gwóźdź w łeb.
Planodawca (który chyba mnie przecenił tak na marginesie) pociesza, że po zluzowaniu planu powinnam dojść do siebie i wrócić do formy, ale boję się, czy zdążę. Jeden szczyt formy już był - na Połówce - biegłam tam jak ptak. Obym na maratonie nie biegła jak pingwin ;-)
14 dni do.... walczymy o regenerację - dopompowanie kół, załatanie dziur w baku i naoliwienie kół zębatych, żeby do cholery tego 21 kwietnia wszytko zagrało.
Ojej, niezly ten plan. Odpocznij, dopompuj i naoliw co trzeba i bedzie ok. Jestem pod wrazeniem Twoich treningow!
OdpowiedzUsuńWiem, że krytykowanie profesjonalisty piszącego plany przy niewielkim doświadczeniu własnym nie jest w pełni uzasadnione, ale te treningi wyglądają na zabójcze - tempówki typu 4x20 minut albo 3x25 to moim zdaniem zdecydowanie za mocne akcenty.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby do startu forma wróciła :)
Naprawdę tak dużo miało być tych interwałów? Daniels pisze że maksymalnie 8% dystansu tygodniowego, nawet w bardzo wymagającym FIRST interwałów jest zwykle 5km tygodniowo a w najcięższym tygodniu 6,4km (8x800m). Poza tym skoro cały rok 2012 to tyle km co teraz w 3-4 miesiące to oznacza 3-4-krotnie zwiększenie kilometrażu, to brzmi trochę strasznie.
OdpowiedzUsuńJa bym na twoim miejscu zaczął już ograniczanie kilometrażu, zostały tylko 2 tygodnie. Masz super formę teraz i już niewiele możesz zyskać a dużo jest do stracenia. Ale widzę że sama o tym dobrze wiesz i już masz plan zmodyfikowany czyli wszystko jest na dobrej drodze. Będziemy na Kępie Potockiej z Blogaczami trzymać kciuki za 2 tygodnie! :)
Ava, odpoczynek przes maratonem wysoce wskazany. Przez te 2 tygodnie formy nie zgubisz. Pamietaj, że lepiej być lekko niedotrenowanym niż zajechanym. Kilometraż masz imponujący!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Planodawcą. Odpoczniesz i znów będziesz lecieć niczym ptak :-) Powodzenia!
OdpowiedzUsuńDobrze że teraz wyczułaś "zajechanie" a nie np. na trzy dni przed Gwiazdą Sezonu;)Zdążysz odpocząć, a solidna praca i tak zostanie w nogach. Do mojego startu jeszcze 3 tygodnie, i 30tka w przyszłą niedzielę... Ale co ja biegam, tyle co nic w porównaniu z Tobą;)
OdpowiedzUsuńKilometraż robi wrażenie. Naprawę ostro trenujesz. Ja się aż tak do treningów nie przykładam sumiennie. Nie ma innej opcji jak pełen sukces na mecie.
OdpowiedzUsuńJednak odpocznij trochę. Jak się mówią: teraz już nic nie poprawisz a co najwyżej możesz zepsuć. Wrzuć na luz
Obawiam sie że wszyscy macie rację. Przesadziłam troche i czas odsapnąć. Dziwne jest jednak to ze po zluzowaniu treningu nadal mam w planie 4 x 4 km w najblizszy czw/pt (co prawda w tempie bliskim startowego, ale nie wiem czy to nei za długie odcinki) - chyba czas na troche anarchii wzgledem planu :) Skrócę to sobie może do 4 x 3 km TM :)
OdpowiedzUsuńNo nie da się ukryć, że plan dostałaś strasznie ciężki (kiedy napisałaś u Leszka, że na 2 tygodnie przed maratonem masz 28-km wybieganie, opadła mi szczęka), ale masz 2 tygodnie na regenerację, więc śpij, dużo jedz i luzuj :)
OdpowiedzUsuńTo wybieganie się nie odbyło :) Właśnie je zamieniłam na 19 km. Trudna ta końcówka - takie balansowanie na linie między wysiłkiem a odpoczynkiem :)
Usuńno to walczymy 21-go:) Pamiętaj tylko, że maraton to nie dwie połówki;)a tak naprawdę zaczyna się po 30km:)powodzenia:)
OdpowiedzUsuńPamiętam Tete! :) Naprawdę podchodzę do maratonu z respektem :)
UsuńTrochę odpoczniesz i będzie dobrze!
OdpowiedzUsuń