Oj długo się nie pisało ale jakoś czasu nie było. Jak to zwykle bywa przedwyjazdowe zamieszanie pokrzyżowało mi plany i nie zdążyłam napisać porządnego posta, a za 4,5 godz czyli o 4 nad ranem już trzeba na lotnisko więc i teraz go nie napiszę. W każdym razie odmeldowuję się w kierunku katalońskich skałek w Margalef na najbliższy tydzień i mam nadzieję wrócić z ciekawą relacją (i bez kontuzji, hehe), a więc HASTA LA VISTA! :))))))
Już czekam na relację, a na razie życzę Ci wspaniałych wrażeń i dobrej zabawy :)
OdpowiedzUsuńHave a fun! :)
OdpowiedzUsuń