Na blogach i fejsbuku ciągle Rzeźnik i Rzeźnik. Otwierasz lodówkę, a tam Rzeźnik (no, tu akurat jedna zroszona buteleczka jest zawsze mile widziana). Oczadzieć można. Chyba czas przestać maltretować społeczność tematem tego biegu, ale dajcie mi jeszcze sekundkę :)
Blog o bieganiu w damskim wydaniu. Po mieście, po lesie i górach - wszędzie, byle do przodu...i w górę :)
czwartek, 18 czerwca 2015
poniedziałek, 8 czerwca 2015
Subskrybuj:
Posty (Atom)