Na blogach i fejsbuku ciągle Rzeźnik i Rzeźnik. Otwierasz lodówkę, a tam Rzeźnik (no, tu akurat jedna zroszona buteleczka jest zawsze mile widziana). Oczadzieć można. Chyba czas przestać maltretować społeczność tematem tego biegu, ale dajcie mi jeszcze sekundkę :)