tag:blogger.com,1999:blog-8933254475563505149.post1182363529939512100..comments2024-03-25T18:17:29.738+01:00Comments on do przodu i w górę: Lokalnie czy globalnieAvahttp://www.blogger.com/profile/06177353009216607700noreply@blogger.comBlogger9125tag:blogger.com,1999:blog-8933254475563505149.post-9450328934694579402013-10-19T14:22:50.458+02:002013-10-19T14:22:50.458+02:00Ja w sumie należę do lokalsów i nigdy nawet nie pl...Ja w sumie należę do lokalsów i nigdy nawet nie planowałam maratonu za granicą (ok, myślę ciepło o maratonie w Stambule, ale to na razie w sferze marzeń, a nie planów). Wolę wyjechać gdzieś turystycznie, a maraton "załatwić" na własnym podwórku. A z drugiej strony, wiem, że to żadna wielka wyprawa, ale z Poznania wróciłam na tarczy, a jednak ani trochę nie żałuję tego wyjazdu. Myślę, że jeśli się zdecydujesz, niezależnie od wyniku nie będziesz żałowała.Emiliahttp://www.przyjemnoscbiegania.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8933254475563505149.post-27893925031520242902013-10-16T08:34:36.799+02:002013-10-16T08:34:36.799+02:00No to powodzenia :) Twoje podejście bardzo mi się ...No to powodzenia :) Twoje podejście bardzo mi się podoba co nie zmienia faktu że masz mocny plan - drugi maraton 3 tygodnie po pierwszym? Have fun!!! :) Avahttps://www.blogger.com/profile/06177353009216607700noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8933254475563505149.post-56101467068621743722013-10-14T22:07:01.170+02:002013-10-14T22:07:01.170+02:00Za 6 dni jadę do Amsterdamu. Nie wiem jak będzie. ...Za 6 dni jadę do Amsterdamu. Nie wiem jak będzie. Trzy tygodnie temu debiutowałam w maratonie w Warszawie. Może będzie dobrze. A może nie dobiegnę. Ale za to zwiedzę Amsterdam, zobaczę jak wygląda organizacja maratonu za granicą, pochłonę atmosferę. Mam zamiar dobrze się bawić - i nawet ta cholerna prognoza pogody zapowiadająca 10mm deszczu tego nie zmieni :)matka biegahttps://www.blogger.com/profile/04995358466111891185noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8933254475563505149.post-68838558871567001102013-10-14T15:33:07.661+02:002013-10-14T15:33:07.661+02:00Dlatego, że przebiegnięcie maratonu można połączyć...Dlatego, że przebiegnięcie maratonu można połączyć ze zwiedzeniem nowego miejsca, odwiedzeniem znajomych. Można zobaczyć, jak organizuje się biegi gdzie indziej, jak wygląda doping przy trasie, itp. itd. Co jeśli forma nie dopisze albo wydarzy się jeszcze co innego? Przeszłam przez to w Sztokholmie - zrezygnowałam z biegu po 18 km. To naprawdę nie jest koniec świata, a fajnych wspomnień z tego wyjazdu i tak mam mnóstwo :) Powodzenia!Hankaskakankahttps://www.blogger.com/profile/11609497377851664203noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8933254475563505149.post-84984832370309641852013-10-14T11:08:05.288+02:002013-10-14T11:08:05.288+02:00Ja to mam w planie pierwszy maraton, więc nie będę...Ja to mam w planie pierwszy maraton, więc nie będę dużo kombinować i pojadę najbliżej czyli do Katowic ;) I zrobię wszystko żeby się wtedy dobrze czuć ;)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/04630713404318670448noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8933254475563505149.post-59213682512526589752013-10-14T11:06:40.365+02:002013-10-14T11:06:40.365+02:00To pewnie kwestia nastawienia :) To pewnie kwestia nastawienia :) Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/04630713404318670448noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8933254475563505149.post-45222454767905628522013-10-12T17:33:11.710+02:002013-10-12T17:33:11.710+02:00Co prawda nie biegałam jeszcze maratonu nigdzie po...Co prawda nie biegałam jeszcze maratonu nigdzie poza swoim miastem, w przyszłym roku z różnych względów będę jednak się decydować na coś poza Wrocławiem. Ale myślę, że z jakiś czas na pewno będę chciała przebiec jakiś zagraniczny maraton - w Berlinie, w Tromso, w Londynie... To na pewno jest przygoda! a z tym zapisywaniem się na pół roku przed to w ogóle jest śmieszna sprawa, też ostatnio nad tym sobie myślałam, obstawiamy w ciemno, że konkretnego dnia super się będziemy czuli, będziemy wypoczęci, nie dostaniemy kataru, nic się nie wywali w pracy i będziemy na pewno mieć wielką ochotę na bieganie:) co najlepsze - zazwyczaj tak później jest;)olaobieganiuhttps://www.blogger.com/profile/09171586167670000991noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8933254475563505149.post-50732352531084101442013-10-12T09:43:40.336+02:002013-10-12T09:43:40.336+02:00Chyba Krasus napisał wszystko powyżej :) Ja tylko ...Chyba Krasus napisał wszystko powyżej :) Ja tylko dodam że się wybieram do Rzymu turystycznie od kilku , ale dopiero maraton w Rzymie mnie zmotywował i jedziemy całą rodziną :) A do tego przygotowanie koszulki w narodowych barwach z imieniem i te niezrozumienie w pracy jak mówisz ludziom że jedziesz do innego kraju i płacisz tam za to żeby męczyć się na 42 km - bezcenne. ! :)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8933254475563505149.post-78343660004625776062013-10-12T09:24:51.072+02:002013-10-12T09:24:51.072+02:00Dlaczego? Och, to proste, bo to przygoda! Bo można...Dlaczego? Och, to proste, bo to przygoda! Bo można zwiedzić kawałek obcego dotąd świata, zamierzam spędzić w NL około tygodnia, zobaczyć Amsterdam, Roterdam, odwiedzić znajomych itd:) No i jeszcze warto nadmienić, że zagraniczne, te największe, maratony mają smak kibicowania, o jakim w Polsce możemy pomarzyć. Do dziś mnie ciary przechodzą jak wspomnę Barcelonę, gdzie w niektórych miejscach wiwaty ludzi zagłuszały mi myśli o upływających kilometrach:)Krasushttps://www.blogger.com/profile/05828314338480383371noreply@blogger.com